tel/fax +48 22 6229966     

fivestarlaw.png

25. „Dwa rzuty osobiste”

Autor: adwokat Rafał Rozwadowski

Koszykówka jest fantastyczną dyscypliną sportu. Całe życie grałem w kosza. Pamiętam twarze zawodników, trenerów. Nie pamiętam dokładnie sędziów, niemniej bez nich, na pewnym szczeblu rozgrywek – nawet amatorskim – rozgrywka pozbawiona byłaby sensu.

Kultura uprawiania sportu jest dobrym przykładem. Duch zdrowego współzawodnictwa, szacunku do przeciwnika, fair play, dystansuje o dobre okrążenie niektórych współzawodników  w wyścigu o laur przyzwoitości. W sporcie są sędziowie. Mówi się, że niezrozumiałe decyzje sędziów, w szczególności te „niesprawiedliwe” zabijają sport. Sędzia nie powinien faworyzować żadnego z zespołów. Powinien być niezależny i w swoich decyzjach kierować się tylko zasadami gry. Racja.

Artykuł 178 Konstytucji stanowi, iż  Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom.

Niezawisłość sędziowską wykłada się na wiele sposobów. Wyłapuję dwa swoje i czytam ową instytucję jako refleksję nad psychologią człowieka jako jednostki oraz jako oczywisty i całkowicie uzasadniony kompromis społeczny.

Stan gdzie wszyscy są niezawiśli nie występuje w przyrodzie. Przy decyzjach, tych zawodowych i niezawodowych kierujemy się różnymi bodźcami: interesem Klienta, osobistą potrzebą, relacją, obietnicą, poleceniem, rozkazem, etc. Sieć zależności, która wpływa na podejmowanie określonych decyzji jest tak gęsta i różnorodna, że nie tworzy jakichkolwiek stałych definicji. Każdy bodziec mutuje z pozostałymi, co oczywiście sprawia, że każdy z nas stanowi indywiduum.

Sędziowie są niezawiśli. Podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom. Konstytucyjny postulat potwierdza właśnie, że z zasady jesteśmy uzależnieni od wpływu czynników zewnętrznych na nasze decyzje. Jest to stan całkowicie rozpoznany i powszechnie akceptowany. Sędziowie, powołani przecież do rozpatrywania spraw najistotniejszych społecznie powinni być wolni od wszelkich zewnętrznych wpływów, aby można było przypisać prawu rzeczywistą funkcję gwarancyjną. W innym przypadku, prawo staje się jedynie instrumentem, na którym można zagrać praktycznie każdą melodię.

Niezawisłość sędziowska jest skutkiem kompromisu społecznego. Niezwykle istotnym jest aby umówić się, że ktoś ma prawo do czynienia sądów i rozwiązywania sporów. Ktoś ma prawo podejmowania decyzji ostatecznych, decydowania o czyimś losie, majątku. Niezawisłość sędziowska stanowi zatem kompromis w tym znaczeniu, że poddając się ocenie Sądu chcemy aby podejmował ją wedle zasad gry, które znamy. Nic poza. Oczekiwanie takie jest całkowicie uprawnione. Oderwane jest ono bowiem od subiektywnego przekonania o swojej racji a ogniskuje się na potrzebie oceny tej racji niezawiśle, wedle jasnych i transparentnych reguł.

Truizmem pozostaje, że niezawisłość sędziowska nie funkcjonuje doskonale bez określonych prawnie gwarancji. One stanowią swoisty bezpiecznik dla możliwości podejmowania przez Sędziów decyzji całkowicie własnych. Każde osłabienie tych gwarancji jest zatem wypaczeniem kompromisu, de facto kompromisu o znaczeniu uniwersalnym i stanowiącym wynik ewolucji myślenia o człowieku jako jednostce, która ma równe prawa i obowiązki i zasługuje na traktowanie go zawsze z szacunkiem i na jednakowych zasadach.   

To jest wierzchołek myślenia o niezawisłości sędziowskiej. Można oczywiście zgłębiać materię owej instytucji i badać jej odcienie w wymiarze ustrojowym, celowościowym, społecznym.

Nie ma jednak nic złego w tym, aby przyglądać się poważnym tematom „oczami dziecka” nawet w świecie dorosłych. Tym bardziej, że mówiąc o niezawisłości sędziowskiej, chociażby w sferze oczekiwań i postulatów mówimy o wartościach podstawowych, takich jak sprawiedliwość, równość, a więc wartościach rozpoznawalnych zarówno intuicyjnie przy tzw. pierwszym spojrzeniu jak również odkrywanych w ramach złożonych rozpraw logicznych.

Każda decyzja, której skutkiem jest rzeczywiste poddanie się określonemu rozstrzygnięciu w formie ostatecznej zawiera w sobie chociażby mały element myślenia ideowego. Przydając kompetencję Sędziom do decydowania w naszych sprawach w formie ostatecznej zawierzamy, że osoby, które będą pełnić ten doniosły urząd, będą działały niezawiśle i niezależnie. Przyjmując, a to na zasadzie pozytywnych i negatywnych przykładów z historii, że jest to rozwiązanie całkowicie racjonalne, zasadnym wydaje się być budowanie niezawisłości sędziowskiej.

Powyższe abstrahuje od szczególnie czułych społecznie rozważań dotyczących oceny określonych decyzji sądowych w kategorii sprawiedliwych bądź nie. Krytyka tak była i będzie, niemniej nie ma wpływu na ocenę w kategoriach racjonalności obowiązywania i znaczenia instytucji niezawisłości sędziowskiej. Niezależnie od jednej z zasad logiki, w myśl której nie należy postrzegać zjawisk tylko w ich skrajnych wypadkach, dodać trzeba, że krytyka taka z zasady nie podważa modelu funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości na zasadzie niezawisłości sędziowskiej. Kierunkuje się natomiast na konkretne rozstrzygnięcie.

Sprawowanie urzędu sędziego jest niezwykle trudne i wymagające. Stawianie wysokich wymagań wobec Sędziów jest całkowicie uzasadnione, wiąże się wprost - mówiąc językiem sportowym  - ze stawką, o którą toczy się rozgrywka. W parze ze stawianiem takich wymagań winna jednak iść dbałość o pielęgnowanie zasady niezawisłości sędziowskiej i szacunek do wykonywanej przez Sędziów pracy.

Wszystko inne można wrzucić do refrenu Ragn’n Bone Man  - I am only human after all.

Zapisz się do newslettera
Kontakt w sprawie usług i działalności szkoleniowo-edukacyjnej Kancelarii oraz zapisu do newslettera